Katarzyna Kalata o programie Erasmus+

21 listopada 2018
Businessman hand putting money coin stack growing business.
 Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someonePrint this page

Moja przygoda z Erasmusem+ zaczęła się w Collegium Mazovia, w której studiuję na kierunku pielęgniarstwo. Byłam na pierwszym roku studiów, kiedy Koordynator Erasmusa zaproponowała studentom wyjazd na praktyki za granicę w ramach Programu Erasmus+. Wzięłam udział w rekrutacji i dzięki temu znalazłam się w grupie studentów biorących udział w Erasmusie.

Pani Koordynator pomogła mi załatwić wszystkie formalności związane z wyjazdem. Na praktyki wyjechałam do Klaipeda State University of Applied Sciences na Litwie, gdzie spędziłam dwa intensywne miesiące.

Kłajpeda jest to nadmorska, portowa miejscowość leżąca nad samym morzem Bałtyckim. Przy porcie stoi posąg kobiety, symbol miasta Kłajpedy, która wita i żegna żeglarzy oraz podróżnych. Stare miasto okryte jest rzeźbami z wiekową architekturą, pomnikami i muzeami. Przez miasto płynie rzeka Diana, przy której mieszczą się restauracje, a wieczorową porą przy jej brzegu można spędzić czas w miłym towarzystwie. W okolicach Kłajpedy znajduje się wyspa, należąca do miasta, na którą można dostać się promem. Znajdują się tam między innymi piękna plaża, delfinarium oraz muzeum Morza. Co roku w sierpniu w Kłajpedzie obchodzi się święto Morza. W uroczystościach udział biorą państwa bałtyckie, w tym także Polska. Imprezie towarzyszył piknik oraz liczne koncerty.

20180710_210903

Podczas pobytu na praktykach mieszkałam w akademiku, gdzie cena za pokój wynosiła 90 euro na miesiąc. Moimi współlokatorami byli studenci z Turcji. Razem spędzaliśmy czas wolny, chodziliśmy na koncerty, imprezy oraz basen.

20180727_210758_HDR

Oczywiście mój Erasmus nie mógł obejść się bez zajęć praktycznych:)

Praktyki odbyłam w szpitalu akademickim na oddziałach: Internistyczny połączony z Nefrologią oraz Ginekologii i Położnictwa.

20180808_184102_HDR

Na oddziale internistycznym połączonym z nefrologią pracowałam 3 dni w tygodniu po 12 godzin. Była to z mojej strony prośba, ponieważ chciałam jak najwięcej mieć czasu wolnego by wykorzystać go na zwiedzanie. Natomiast na oddziale ginekologiczno-położniczym pracowałam 5 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie.

Praktyki odbyłam ze studentami z Łotwy i Turcji, którzy studiowali na różnych kierunkach medycznych takich jak ratownictwo medyczne, pielęgniarstwo czy medycyna. Poznałam zasady jakie obowiązują w Litewskim szpitalu. Co mnie urzekło to sposób w jaki traktuje się pacjenta, a pacjenci personel medyczny. Panowała tam rodzinna, przyjazna atmosfera. Tam panuje zasada Ja=Ty.

20180809_142215

Moja dwumiesięczna wakacyjna przygoda zostanie w pamięci przez długie lata. Erasmus to nie tylko przygoda z praktykami ale przede wszystkim poznanie nowych ludzi, kultur i obyczajów, religii oraz języka. Jest to podróż do wnętrza samego siebie, podróż do spełnienia marzeń. To odkrycie swoich możliwości, a przede wszystkim pokonania swoich słabości, przeszkód i otwarcie się na drugiego człowieka. Wyjazd daje również możliwość polepszenia swoich umiejętności językowych.
W codziennych obowiązkach człowiek jest w ciągłym kontakcie z językiem obcym. Dodatkowo w ramach Programu uczestnicy mają również dostęp do darmowego kursu językowego online na platformie Online Linguistic Support, co jest bardzo przydatne w nauce języka.

20180914_121520_HDR

Trzeba pamiętać, że od problemów się nie ucieknie, a w ręcz przeciwnie mniejsze lub większe na nas czekają. W moim przypadku były tam od pierwszego dnia. A nawet zaczęły się już na lotnisku. Mimo takich trudności nabyłam pewności siebie, odkryłam w sobie wiele możliwości, a co najważniejsze to zaufałam i się ani razu nie zawiodłam. Ponieważ problemy budują, a nerwy rujnują. Tak na koniec dodam, że wyjechałam na Erasmus+ jako jedyna studentka z mojego rocznika jak również byłam jedyną Polką w Kłajpedzie. Mimo to nie czułam się samotna nawet przez jeden dzień:) Uważam, że w takich sytuacjach człowiek staje się silniejszy, a nowe doświadczenia uczą i dodają energii na każdy kolejny dzień. I mówię to, a raczej piszę z całego serca – bo nie żałuję wyjazdu w pojedynkę:)))

Człowiek w życiu ma dwa wyjścia do wyboru: siedzieć w domu i narzekać na swoje życie albo spakować walizki, wziąć na każdy dzień przepis na miły dzień (znajdziecie go poniżej) , który wszędzie i zawsze się udaje, a potem wyjechać na Program Erasmus+, który otwiera drzwi na świat.

Przepis na miły dzień:)

Weź sporą porcję humoru i wymieszaj ją z garścią świeżo zerwanych pomysłów. Następnie dodaj szczyptę przyjaźni i jedno dobrze utarte marzenie. Delikatnie wymieszaj wszystkie składniki
i cierpliwie poczekaj, aż minie doba. Wtedy zacznij wszystko od początku:)))

Katarzyna Kalata                          

Galeria: