Dr inż. arch. Katarzyna Sadowy o programie Erasmus +

5 lipca 2017
2017_07_05_stater_erasmus11
 Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someonePrint this page

Wywiad z dr inż. arch. Katarzyną Sadowy, adiunktem na Wydziale Nauk Stosowanych, wykładowcą na kierunku Budownictwo oraz Ekonomia.

Jest Pani pierwszą osobą, która skorzystała z programu Erasmus+ w Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkole Wyższej. Jakie są Pani odczucia po wyjeździe?  Dlaczego zainteresowała się Pani wyjazdem szkoleniowym w ramach Programu Erasmus +?

W zeszłym roku wyjechałam na krótki badawczy grant zagraniczny do instytutu TARKI w Budapeszcie w ramach europejskiego projektu wymiany wiedzy INGRID. Była to dla mnie pierwsza okazja, żeby współpracować z ośrodkami zagranicą i jednocześnie wspaniałe doświadczenie. Miałam okazję poznać osoby, które zajmują się podobnymi zagadnieniami badawczymi, które uczą na budapeszteńskich uczelniach wyższych, ale mają także inne doświadczenia, jako wykładowcy w różnych krajach. Poszerzyło to moje spojrzenie – i na metody pracy, i na tematy, jakimi się zajmuję. Od tej pory szukałam możliwości podobnych wyjazdów. Kiedy okazało się, że w Collegium Mazovia są takie możliwości bardzo zależało mi, żeby z nich skorzystać. Erasmus + jest świetną formą wyjazdu dla pracowników, bo pozwala na krótki, intensywny pobyt – można z niego dużo skorzystać, a jednocześnie jest możliwość „wpasowania” go w normalny rytm obowiązków bez większych trudności.

Gdzie i w jakim celu odbyła Pani szkolenie?

Szkolenie odbyłam w Metropolitan Research Institute w Budapeszcie, z którym miałam już wcześniej okazję się kontaktować, ale nie miałam możliwości takiej współpracy, jaką daje Erasmus +. Metropolitan Research Institute to niezależny instytut naukowy, który zatrudnia interdyscyplinarny zespół – łączy zagadnienia ekonomiczne, społeczne i urbanistyczne. Ponieważ sama również reprezentuję takie interdyscyplinarne podejście, mogłam dużo skorzystać z możliwości przyjrzenia się ich metodom pracy. Udostępniono mi materiały instytutu, pracownicy towarzyszyli mi podczas badań w terenie, na obszarach poprzemysłowych. Budapeszt boryka się z podobnymi problemami, jak polskie miasta, jeśli chodzi o post-industrialne tereny.

Jak wykorzysta Pani wiedzę zdobytą podczas wyjazdu? Czy przywiozła pani ze sobą jakieś inspiracje?

Podczas pobytu zebrałam sporo materiału badawczego, poznałam lepiej metody pracy zespołu, oraz zagadnienia rozwoju zrównoważonego w mieście, które może służyć za dobre porównanie z polskimi miastami. Kontakty z Metropolitan Research Institute zamierzam kontynuować w postaci wspólnych badań i publikacji. Jednocześnie wiedza, którą już pozyskałam i którą będziemy rozwijać w dalszej współpracy (poprzez korespondencję i internetowe kanały komunikacji) posłuży mi do wzbogacenia zajęć, które prowadzę – zarówno na budownictwie (w ramach zagadnień budownictwa zrównoważonego), jak i ekonomii (wyzwania rozwoju miast, prace dyplomowe).

Czy procedura związana z  aplikacją, przygotowywaniem dokumentów i  rozliczeniem wyjazdu jest pracochłonna i długotrwała?

Trudno mi powiedzieć – być może tak, ale dzięki pracownikom administracji Collegium Mazovia jest to o wiele łatwiejsze, ponieważ dostaje się od nich duże wsparcie i wtedy z punktu widzenia wyjeżdżającego procedura jest naprawdę prosta. Jedyną sprawą, którą trzeba dobrze przemyśleć to cel wyjazdu. Także rozliczenie i sprawozdanie wyjazdu jest proste – wymaga tylko trochę czasu na wypełnienie kwestionariuszy UE.

Czy poleciłaby Pani wyjazd w ramach Programu Erasmus+ innym pracownikom bądź studentom Collegium Mazovia?

Bardzo polecam tego rodzaju wyjazdy – zarówno, jeśli chodzi o wyjazd gdzieś po raz pierwszy, poznanie nowych miejsc, nowych metod pracy, nowych ludzi, jak i rozwój kontaktów, które czasem już mamy. Nic nie zastąpi osobistego doświadczenia, komunikacji face-to-face.

Czy zamierza pani aplikować o kolejne wyjazdy?

Bardzo chętnie aplikowałabym o kolejny wyjazd.

Jakie są Pani rady dla osób  wyjeżdżających w ramach Programu Erasmus+?

Przede wszystkim tym, którzy jeszcze nie wyjeżdżają, ale się nad tym zastanawiają bardzo radziłabym spróbować. Jeżeli miejsce, do którego jedziemy jest dla nas zupełnie nowe, warto przed wyjazdem dowiedzieć się jak najwięcej o instytucji, do której jedziemy, a także o otoczeniu, w jakim działa – na ile regulacje prawne czy niepisane zasady dotyczące pracy różnią się od naszych, jakie są cele instytucji i jakie są oczekiwania osób, które nas przyjmują. Jeśli jedziemy wykładać, warto dowiedzieć się, jakie są metody wykładowe czy warsztatowe najbardziej popularne na uczelni, jakie zainteresowania mają studenci. Z moich doświadczeń wynika, że gospodarze są bardzo pomocni i otwarci, ale warto się zastanowić także, co my sami wnosimy do ich organizacji, czy budujemy relację na przyszłość – dla nas albo innych osób, które chciałyby z tą samą instytucją współpracować. Wydaje się to oczywiste, ale czasem łatwo zapomnieć o prozaicznych ustaleniach dotyczących miejsca pracy – co trzeba mieć ze sobą, co zapewnia instytucja, na jakim oprogramowaniu pracuje, jakie są zasady korzystania z jej materiałów itp. Warto mieć 2-3 warianty tego, co chcemy w tym czasie zrobić – ja zwykle planuję za dużo, w takiej sytuacji warto z góry wiedzieć, co jest najważniejsze, a z czego można zrezygnować. Warto radzić się w takich sprawach także gospodarzy, nie borykać się samemu ze wszystkimi decyzjami. Jeśli chodzi o życie codzienne podczas wyjazdu bardzo polecam mieszkanie w B&B albo w wynajętym mieszkaniu – w większości miast w Europie można teraz znaleźć niedrogie możliwości także na krótkie pobyty. Warto nawet na krótko poczuć, że mieszka się naprawdę w mieście, wśród ludzi, którzy jak i my codziennie jadą do pracy metrem czy rowerem i nie czuć się turystą. Z kolei rada, żeby przy okazji poznać miasto, kraj jak najprzyjemniej spędzać wolny czas jest na pewno niepotrzebna, tu już każdy na pewno ma swoje plany.

Galeria: