Hanna Chrzanowska – autorytet dla współczesnych pielęgniarek i pielęgniarzy

22 kwietnia 2023
2023_04_20_v_rocznica_beatyfikacji_Hanna_Ch
 Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterShare on LinkedInEmail this to someonePrint this page

28 kwietnia 2023 r. mija 5 lat od beatyfikacji pielęgniarki Hanny Chrzanowskiej. Nieocenionym wkładem Pani Hanny Chrzanowskiej w rozwój pielęgniarstwa, było organizowanie pielęgniarstwa domowego, w czasach, kiedy w Polsce nie było jeszcze ani pielęgniarek środowiskowych, ani opiekunek społecznych ani nawet sióstr PCK. Wykorzystała do tego wiedzę i doświadczenie zdobyte podczas pobytu na stypendium w Stanach Zjednoczonych, gdzie pielęgnowanie chorych w domach doskonale już funkcjonowało. Dziś mówimy o Niej – prekursorka pielęgniarstwa domowego i ruchu hospicyjnego w Polsce, ale wówczas nie było łatwo zorganizować takiej opieki, ponieważ wiele osób nie rozumiało, na czym polega konieczność pielęgnacji przewlekle chorych, wielu twierdziło nawet, że takich potrzebujących nie ma w społeczeństwie. „Cioteczka”, bo tak nazywano Hannę Chrzanowską już wówczas miała pogląd, że pomoc chorym nie może być niesiona tylko charytatywnie i przypadkowo, ale powinna być realizowana w oparciu o osoby do tego wykształcone i opłacane. Pani Hanna Chrzanowska uczestniczyła w tworzeniu pierwszych szkół pielęgniarskich, kształciła pierwsze pokolenia pielęgniarek w Polsce, była także dyrektorką Szkoły Pielęgniarstwa Psychiatrycznego. Różnorodne problemy psychiczne pacjentów, zwłaszcza zaburzenia wieku starszego, nie były jej obce. Uważała, że choć proces chorobowy jest nieodwracalny, stworzenie podopiecznemu korzystnych warunków może zahamować rozwój choroby. To tylko nieliczne działania Pani Hani na rzecz pielęgniarstwa, można ich wymienić jeszcze dużo. Wiele zostało wykorzystanych do tworzenia współczesnego pielęgniarstwa, kiedy to pielęgniarska opieka długoterminowa domowa stała się świadczeniem gwarantowanym.

Wzór do naśladowania

W osobie Pani Hani Chrzanowskiej, fascynuje przede wszystkim jej wyjątkowa inteligencja, która sprawiała, że umiała nawiązać dobre relacje z ludźmi, którymi się zajmowała. Pomimo, iż była bardzo wykształcona, kulturalna to równocześnie była bardzo prosta, bezpośrednia, taka zwyczajna, bez pozy i sztuczności. Wszystko robiła dyskretnie nie na pokaz. Dziś tak bardzo często, brakuje ludziom naturalności, po prostu bycia sobą, żyjemy właśnie na pokaz, wchodzimy w „nieswoje buty”. Z przekazu osób, które miały szczęście poznać Panią Chrzanowską, wiemy, że miała niezwykłe poczucie humoru i potrafiła zaśmiewać się do łez w czasach ciężkich, powojennych. Ujmuje mnie ta cecha osoby Hanny Chrzanowskiej, ponieważ obecna pogoń za dobrem materialnym odbiera nam dar radości i humoru. Ale najbardziej cenię odwagę i determinację Pani Chrzanowskiej. Nieustanie szukała jakichś rozwiązań. Jej postawa uczy nas odwagi, tak bardzo dziś potrzebnej ludziom, którzy nie radzą sobie w codziennym życiu.

W mojej ocenie Pani Hanna Chrzanowska powinna zostać patronką polskich pielęgniarek. Grupa zawodowa pielęgniarek, ale także położnych właśnie w dzisiejszej dobie potrzebuje wzorca, autorytetu, do którego może się odwołać, naśladować, w którym może się umocnić. Bo choć pielęgniarstwo się zmieniło, oczekiwania pacjentów również się zmieniły to cierpienie w każdym wymiarze pozostało takie same. W obliczu cierpienia, każdy człowiek potrzebuje niezmiennie od pokoleń tylko jednego, obecności i troski drugiej osoby. Jak bardzo dziś powinny być aktualne słowa Pani Hani, cyt. „pielęgniarka musi być damą, pielęgniarka musi choremu coś ciekawego przekazać, musi go czymś zainteresować, pożartować, odciągać od choroby”. W tym zawodzie nie wystarczy sama fachowość wykonywanych zabiegów, Hanna Chrzanowska nieustannie przypominała, że wszyscy chorzy niezależnie od wieku mają poczucie własnej godności i wymagają szacunku.

dr n. med. Ewa Czeczelewska prof. Uczelni

Dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu